Nic ulega wątpliwości, że w początkach kształtowania się rehabilitacji chorych psychicznie większa była koncentracja na osobach niepełnosprawnych niż na ich otoczeniu. Metaforycznie można powiedzieć, że zagubienie tych osób dostrzegano w nich samych, a nie w świecie. Dlatego też pomoc osobom niepełnosprawnym rozumiano jako działania ukierunkowane na odtwarzanie utraconych funkcji, kompensowanie uszkodzeń organizmu lub likwidowanie symptomów chorobowych. Oczywiście nie myślano wówczas o tych osobach jako zagubionych w życiu społecznym, ponieważ nie zakładano możliwości włączania się ich w normalne życie. Obecna sytuacja jest odmienna. Mimo to pewne charakterystyczne elementy początków rehabilitacji nie powinny być pominięte, gdyż mają one zasadnicze znaczenie dla procesu odnajdywania się tych ludzi w życiu społecznym. Istota problemu polega na tym, aby na położenie życiowe osób cierpiących na psychozy patrzeć nie tylko z perspektywy podejmowanych akcji społecznych na poziomie makro społecznym, w których pomoc socjalna ma charakter bezosobowy. Równie ważne jest spojrzenie na problemy tych osób z punktu widzenia relacji interpersonalnych łączących ludzi pełno- i niepełnosprawnych psychicznie. Skuteczne realizowanie rehabilitacji w tym wymiarze nie może się obejść bez udziału psychologów klinicznych.