We współczesnych koncepcjach teorii relacji z obiektem i psychologii self wskazuje się na trzy komponenty relacji terapeutycznej, które choć w swej istocie są różne, to pozostają we wzajemnych związkach, uaktywniając lub blokując ważne w przebiegu terapii zjawiska i procesy. Te trzy komponenty, zdaniem Skolnicka (2006) czy Meissnera to przymierze terapeutyczne, relacja rzeczywista oraz relacja oparta na przeniesiemu-przeciwprzeniesieniu. Na podobną trzyczęściową strukturę relacji terapeutycznej wskazywał Roughton, który podkreślał, że psychanalitycy nie doceniają terapeutycznego znaczenia analityk rzeczywistej osoby i jako nowego obiektu, pozostającego w opozycji do obiektu przeniesieniowego (Roughton, 1994, s. 273). Dwa pierwsze akty relacji analityka z pacjentem są dość rzadko podejmowane w psychoanalizie, ponieważ generalnie przyjmuje się, że największe znaczenie leczące ma wgląd dokonany na podstawie analizy materiału pojawiającego się w relacji przeniesieniowej, umożliwiający uświadomienie nieświadomego. W konsekwencji realne aspekty relacji analityk-pacjent w klasycznej teorii popędów były i są zazwyczaj ignorowane, a ich znaczenie terapeutyczne – mało poznane, zwłaszcza jeśli chodzi o skutki długotrwałego procesu doświadczania przez pacjenta relacji z analitykiem jako dobrym obiektem dla uaktywnienia się mechanizmów identyfikacji i internalizacji. Znakomita większość pacjentów, jak twierdzi Meissner (2007, s. 233), podkreśla, że najważniejszą częścią całego procesu są nie tyle trafne interpretacje analityka, co raczej jego niezawodna – i nieprzerwana obecność, konsekwentnie prowadzona analiza i „cicha- siła”, czyli to wszystko, co odnosi się do różnych aspektów przymierza terapeutycznego ukonstytuowanego w obszarze rzeczywistej relacji pacjenta z analitykiem – dobrym obiektem.
Previous: Rehabilitacja osób chorych psychicznie
Next: Schizofrenia